czwartek, 1 grudnia 2011

BODYPAINTING

Moją kolejną ofiarą malowania był kolega z pracy. Tym razem chciałam, żeby rysunek wyglądał bardziej jak tatuaż. Nie do końca mi się to udało, ponieważ użyłam za dużo białej farby. Tym razem przygotowałam wcześniej rysunek na specjalnym papierze i przeniosłam go na skórę za pomocą specjalnego płynu dla tatuażystów. Zaoszczędziło mi to dużo pracy, ale i tak malowanie trwało 4 godziny.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz